Bycie taksówką mamą to dosłownie praca na pół etatu

Bycie taksówką mamą to dosłownie praca na pół etatu
Maskot / Getty

Mój telefon właśnie zadzwonił, jeszcze raz, z innym SMS-em z mojej grupy carpoolingu. Uwielbiam moją grupę carpool. Gdyby nie oni, z dwójką moich dzieci w dwóch różnych szkołach na przeciwległych krańcach miasta, z których żadna nie ma autobusów, siedziałbym w samochodzie przez trzy godziny każdego dnia, po prostu dowożąc moje dzieci do i ze szkoły. Dodaj do tego zajęcia pozalekcyjne cztery dni w tygodniu, a w te dni będą to cztery godziny w samochodzie.

Gdyby nie mój carpool, spędzałbym w samochodzie 19 godzin każdego tygodnia, będąc mamą taksówką dla moich dzieci. To jest dosłownie praca na pół etatu. Mam tylko dwoje dzieci. Próbuję sobie wyobrazić, jak radzę sobie z tym z 3 lub 4 dziećmi i powoduje to rzeczywiste kołatanie serca. Błogosławcie was wszystkich, mamusie wielu. Kłaniam ci się.

Moje wspólne przejazdy ratują mnie od tych wszystkich godzin spędzonych w samochodzie (KOCHAM WAS, CHŁOPAKI, NIGDY MNIE ZOSTAWIAJ), ale wciąż spędzamy wiele godzin każdego dnia, koordynując, kto kogo prowadzi. Kiedy przychodzi moja kolej na jazdę, zawsze martwię się, że zapomnę czyjeś dziecko (lub moje własne). Pewnego razu jeden z naszych ludzi naprawdę zapomniał o moim dziecku. Drugi rodzic był tak zawstydzony, a ja nie mogłam się nawet zdenerwować, bo lada dzień to samo może się ze mną spotkać.

Na szczęście moja córka była zaledwie kilka minut jazdy samochodem i udało mi się pośpieszyć między innymi obowiązkami i dość szybko ją zdobyć. Ale to tylko pokazuje, że carpooling jest w zasadzie cyrkowym występem, w którym wielu wykonawców żongluje setkami piłek, z wyjątkiem tego, że zamiast piłek są to dzieci, i nie ma szans na próbę i nie dostajemy zapłaty. Uff!

Tak więc, mamusie, jeśli czujesz, że prowadzisz usługę taksówkową dla swoich dzieci, niezależnie od tego, czy faktycznie prowadzisz samochód, czy po prostu ją koordynujesz, to dlatego, że DOSŁOWNIE JESTEŚ. W rzeczywistości badanie ponad 1000 matek przeprowadzone przez HopSkipDrive, usługę przewozową dla dzieci, ujawniło, że kiedy czas prowadzenia pojazdu i koordynacja są uwzględniane razem, rodzice często spędzają czas odpowiadający drugiej pracy, po prostu dostarczając dzieciom muszą być.

Ankieta, wysłana do rodziców z dziećmi w wieku od 6 do 17 lat, wykazała, że ​​38% rodziców spędza ponad 5 godzin tygodniowo na kołowaniu swoich dzieci, a jedna trzecia tej liczby twierdzi, że spędza ponad 10 godzin na służbie taksówkarskiej. Ponad jedna trzecia ankietowanych stwierdziła, że ​​logistyka transportu jest codziennym tematem rozmów, czasami częściej niż raz dziennie. Czuję to tak mocno.

Nie będzie zaskoczeniem dla matek, że spośród 87% ankietowanych rodziców, którzy powiedzieli, że są odpowiedzialni za koordynację obowiązków transportowych między sobą a swoim partnerem, 75% z nich to kobiety. Czy możesz powiedzieć „Obciążenie psychiczne”? Znowu to zdecydowanie ja. Mój telefon dzwoni przez cały dzień, a my wszyscy koordynujemy i dokładnie sprawdzamy, abyśmy gdzieś nie zapomnieli o dziecku lub nie przegapili zajęcia, a także okazjonalnych zmian i przetasowań w celu ponownej koordynacji. Mój mąż nie ma nic przeciwko temu wszystkiemu.

Nie jest również zaskoczeniem, że pracujący rodzice wykazywali szczególnie duże obciążenie, ponieważ 2 na 3 rodziców zgłasza, że ​​musi regularnie zakłócać swój harmonogram pracy, często co tydzień lub nawet codziennie.

W przypadku pracujących rodziców, którzy powiedzieli, że spędzają ponad 10 godzin tygodniowo na dowożeniu dzieci do i ze szkoły oraz na inne zajęcia, 42% stwierdziło, że czują, iż narażają swoją pracę na ryzyko, aby mieć pewność, że ich dziecko dotarło tam, gdzie powinno. Z drugiej strony 24% rodziców stwierdziło, że uważają, że ich dziecko nie wykonuje pewnych zajęć z powodu braku niezawodnego transportu.

Jestem bardzo wdzięczna, że ​​moja przyjaciółka zaprosiła mnie do wspólnej grupy z nią do wspólnych przejazdów (właściwie w ten sposób zostaliśmy przyjaciółmi), ale myślę, że zgodziłaby się, że znaczna część czasu zaoszczędzonego dzięki nieprowadzeniu jazdy jest teraz spędzana na planowaniu przejażdżek. Około 12 dzieci podzielonych na 5 kierowców-rodziców oznacza dużo czasu spędzonego na koordynowaniu. Ale te godziny spędzone na planowaniu naprawdę są tego warte, ponieważ nadal oznacza znacznie mniej czasu w samochodzie, a także mniej pieniędzy spalonych w zbiorniku paliwa i mniej ogólnego zużycia mojego pojazdu.

Mimo wszystko bardzo chciałbym, żeby można było za to zapłacić. Chociaż nie wstrzymuję oddechu.