Byłem bardzo cierpliwy w stosunku do mojego 3-latka, ale jestem gotowy, aby teraz uczył się korzystania z nocnika

Życie z niechętnym nocnikiem
Remistudio / Shutterstock

„Muszę się ukryć!” mój syn chwyta tablet i wybiega w róg.

Nie nawiązuję kontaktu wzrokowego, gdy zerkam na niego, oglądając jego tablet. Jego małe brwi marszczą się i wygląda śmiertelnie poważnie, kiedy się koncentruje. Tak, on totalnie bierze bzdury w pieluchę. Muszę udawać, że nie patrzę, bo on oszaleje i powie, żebym na niego nie patrzyła.

Kiedy kończy, wraca do tego, co robił, z uśmiechem na twarzy. Wzdycham, przygotowując się do następnej potyczki: zmiany jego gównianej pieluchy. Moje dziecko jest całkowicie szczęśliwe, siedząc godzinami we własnym gównie, jeśli mu na to pozwolę. Nie lubi pieluszkowej wysypki, która czasami mu towarzyszy, ale co dziwne, nie przeszkadza mu to w zrobieniu tego. Więc podnoszę go (i tablet) i zabieram się do zadania. Siedzi nieruchomo na tyle długo, żebym wytrzeł mu tyłek, a gdy tylko skończę, rusza i biegnie.

Mniej więcej w czasie, gdy mój syn skończył 2 lata, ludzie zaczęli mnie pytać, kiedy mam zacząć go uczyć nocnika. W pewnym sensie wzruszyłem ramionami, mówiąc, że zaczniemy proces, kiedy będzie gotowy, i że nie zamierzam naciskać na ten problem – ponieważ jestem taki fajny.

Naprawdę wierzyłem w to, co mówiłem – nie było to tylko lenistwo czy niechęć. Zaufaj mi, nienawidzę zmieniać pieluch tak samo, jak mój syn nienawidzi ich zmieniać. Ale dość wcześnie dowiedziałem się, że mój syn jest uparty i nie zrobi niczego, czego nie chce, dopóki nie będzie dobry i gotowy.

Nie pamiętam, żebym był na tyle młody, by nosić pieluchy, ale moi rodzice podzielili się historiami (każdemu, kto chciałby słuchać) o trudnościach, jakie mieli, ucząc mnie nocnika. Mój syn z pewnością zawdzięcza mi trochę swojego uporu, więc wiedziałem, że czekam na bitwę. Byłem dość rozluźniony, jeśli chodzi o naukę korzystania z nocnika na jego drugim roku, ale ślubowałem, że dołożę więcej wspólnego wysiłku, gdy skończy 3 lata.

Na jego trzecie urodziny babcia wysłała mu majtki Thomas the Train. Mieszka dla Thomasa, ale pokazałem tę bieliznę bardzo niezainteresowanemu chłopcu. „Żadnych majtek Thomas!” wrzasnął i włożył je do szuflady. Zawsze pozwalam mu spędzać czas ze mną w łazience, kiedy sikam (wolę robić kupę samemu, ale i tak wpada do środka), więc wiedziałem, że rozumie koncepcję pójścia do łazienki na toalecie. Po prostu nie chciał tego robić. Za każdym razem, gdy byliśmy w sklepie, w którym sprzedawano toalety dla dzieci, wskazywałem je i pytałem, czy chce je kupić i spróbować. „Bez nocnika!” Wrzeszczał przez nawy Targetu.

Ale powiedziałem sobie, że po tym, jak skończył trzy lata, nie zamierzam już znieść jego protestów. Zamierzaliśmy to zrobić, jeśli to mnie zabije. Nie pozwoliłam mu osiągnąć największego rozmiaru w pieluchach, ponieważ prawie nie da się ich znaleźć w sklepie. Pomyślałem, że dam mu spodnie treningowe do podciągania (z Thomasem Trainem) i miałem nadzieję, że doceni je bardziej niż prezent urodzinowy od babci. Nie dał się na to nabrać.

Więc zmieniłem taktykę. Pewnej nocy po prostu zdjąłem jego pieluchę i pozwoliłem Jezusowi usiąść za kierownicą. Pozwoliłam mu wyjść nago do domu i po prostu czekałam, aż powie mi, że musi iść do łazienki. Dobrze sobie radził, więc spróbowałam założyć na niego spodnie na jego nagą pupę. Tkanina go rzuciła, więc miał kilka wypadków. Nie ma sprawy. Próbowałem mu kupić spodnie treningowe z tkaniny, ale sikał w nie jak pieluchę. Poddałem się, gdy w jednej parze wziął ogromny zrzut i musiałem je wyrzucić.

Potem nastąpił mały przełom. Pewnej nocy bawił się i nie ostrzegł mnie wystarczająco, zanim zaczął siusiać. Kierując się czystym instynktem, złapałem najbliższą mi rzecz – duży plastikowy pojemnik – i trzymałem go przed nim, gdy sikał. Hej, zadziałało lepiej niż moja ręka. Spojrzał w dół i zobaczył, co się dzieje i coś mu się właśnie włączyło.

Kilka godzin później, kiedy musiał iść do łazienki, krzyknął: „Mamo, potrzebuję filiżanki!” Pobiegłem przed nim z pojemnikiem, a on sikał bez problemu. Wreszcie, Dostał to. To było trochę niekonwencjonalne, ale byłem gotów zrobić wszystko, aby zacząć robić postępy. Więc tak długo, jak nie śpi, a ja jestem w domu, nie ma spodni, a kiedy musi iść, mówi: „Muszę siusiu!” biegniemy i bierzemy puchar. Jest teraz z siebie taki dumny. Nadal jest zmęczony toaletą, więc nie naciskam na ten problem. Wiem, że kiedy będzie gotowy, pójdzie. Kiedy musi zrobić kupę, wciąż prosi o pieluchę. Przed snem sikam go do kubka, a potem zakładam pieluchę.

Ma teraz 3 i pół roku i chociaż całe to podejście do sikania kubków, robienia kupek z pieluch nie było tym, co sobie wyobrażałem w tym wieku, jestem przekonany, że do swoich 4 urodzin będzie w pełni wyszkolony do korzystania z nocnika. Pomimo popychania ludzi zaufałem swojemu instynktowi i po prostu pozwoliłem mu rosnąć we własnym tempie. Nadal nie wiem, co dokładnie w filiżance jest tak pocieszające, ale dopóki działa, nie przeszkadza mi.

Jak wszystko inne w dzieciństwie, jest to maraton, a nie sprint. Zacznę więc powoli wprowadzać kolejny element, czy to bieliznę, czy samą toaletę. Jestem przekonany, że o tej porze w przyszłym roku będzie tak, jakby urodził się zdolny do pójścia na nocnik. Boże, mam taką nadzieję, bo muszę wysłać tego dzieciaka do pre-K, a ten w pobliżu naszego domu nie robi pieluch.