Dlaczego nie jest niesprawiedliwe, że mam raka

niesprawiedliwe

Znalazłem guzek.

Nie martwiłem się, ponieważ miałem cystę w zeszłym roku w podobnym miejscu, które było całkowicie łagodne.

Wezwany lekarz.

Umówiłem się na spotkanie.

Widziałem pielęgniarkę w gabinecie mojego OBGYN. Powiedziała, że ​​czuje się jak ta sama cysta, nie czuje się złośliwa i że mogę po prostu poczekać i obserwować to przez 3-6 miesięcy. Powiedziałem nie. Poproszono o USG.

Dzięki Bogu.

USG ujawniło dwie niepokojące kwestie.

Zaplanowana biopsja.

Miałem biopsję. (Walczyli o zdrętwiałe piersi, więc miałem przyjemność poczuć igłę.)

Powiedzieli, że wyglądało to łagodnie. Zapewnił mnie, że 90% guzów wykonanych podczas biopsji u kobiet w moim wieku jest łagodnych.

Poczułem ulgę. Joel poczuł ulgę.

Następnego dnia poszedłem na zakupy. Wróciłem do domu. Mam telefon.

Jedno miejsce było łagodnym mięśniakiem. Drugi inwazyjny rak przewodowy.

To był dzień przed Świętem Dziękczynienia.

Zapamiętam ten telefon do końca życia. Joel przyciskał twarz do mojej i razem słuchaliśmy druzgocących wiadomości. Najpierw zadzwoniłem do mamy i powiedziałem jej, że to rak. Pamiętam, jak powiedziałem jej, że jest mi przykro. Patrzenie, jak moja rodzina radzi sobie z wiadomościami, było bardzo trudne. Czuję, że ukradłem też część ich szczęścia. Mój tata przyszedł po chłopców, żeby nie musieli patrzeć, jak się rozpadamy. Joel i ja po prostu przytuliliśmy się i płakaliśmy. I przyrzekłem mu, że go nie opuszczę.

To był jeden gówniany dzień.

Miałem kilka chwil, kiedy mówiłem „to niesprawiedliwe”. Ale tak naprawdę – jest. Moje życie nie było błogosławione. Zawsze powtarzam: „Coś musi pójść nie tak. To jest po prostu zbyt dobre ”.

Dorastałem w kochającej rodzinie. Z rodzicami, którzy zawsze stawiali mojego brata i mnie na pierwszym miejscu. Rodzice, którzy są głupi, hojni, uczciwi, otwarci i wiedzą, czego potrzebuję, kiedy tego potrzebuję. Rodzice, którzy sprawiają, że czuję się w centrum ich świata i bratem, który nie jest lojalny. Nigdy nie miałem jednej potrzeby, która nie została zaspokojona. Chodziłem do wspaniałych szkół, miałem fantastyczne wykształcenie i miałem wszelkie możliwe okazje do nauki, odkrywania i rozwoju. Podróżowałem po świecie, nawiązywałem kontakty z ludźmi z różnych środowisk i byłem kochany przez ludzi, którzy nigdy nie prosili mnie, abym był kimś więcej niż mną. Zakochałem się w swojej bratniej duszy. Mam pracę, którą prawdopodobnie bym wykonywał, nawet gdybym nie był opłacany. Widzę Boga tam, gdzie niektórzy widzą ciemność. Czuję się szczęśliwy w 98% przypadków. Marzę o wielkich marzeniach i nie boję się ryzykować. Biegałem na duże odległości i pisałem wiersze, z których jestem dumny. Mieszkam w domu, w którym czuję się jak w domu. Mam sąsiadów, którzy piją ze mną wino w środku dnia i przynoszą mi posiłki bez powodu. Mam przyjaciół, którzy są bezinteresowni i przypominają mi, jak być głupim. Co najważniejsze, urodziłam dwóch chłopców, którzy są tak magiczni. Zmienili mnie na zawsze i każdego dnia sprawiają, że czuję się kochana i wyjątkowa. Miałem niesamowite życie.

Praca z zagrożoną młodzieżą pokazuje z pierwszej ręki, jak wygląda niesprawiedliwość. Nieuczciwe jest traktowane inaczej ze względu na kolor skóry, ubiór lub orientację seksualną. Niesprawiedliwe jest wykorzystywanie seksualne przez chłopaków Twojej mamy, bicie przez nieznajomych i brak jedzenia w lodówce. Wiem, jak wygląda niesprawiedliwość.

Mam raka i to jest do bani. To naprawdę kurwa jest do bani. Ale to nie jest niesprawiedliwe. To część życia. Część mojego życia. Ale mam wszystko, czego potrzebuję, żeby to pokonać: najlepszy zespół medyczny, najwspanialszy system wsparcia, ubezpieczenie zdrowotne i wolę, aby przez to przejść.

I ja będę.

Powiązany post: Co wiem o niebie i piekle