Dlaczego rodzice nie mogą spędzać czasu w samotności

Dlaczego rodzice nie mogą spędzać czasu w samotności
Shutterstock

W zeszłym roku miałem tydzień wolnego od pracy i jakimś cudem, nawet z trójką dzieci w domu, znalazłem się sam w domu. Cóż, tak blisko, jak tylko mogłem – moja żona Mel wyszła z dwójką naszych najstarszych, a nasz rocznik spał.

Gdybyś zapytał mnie, czego chcę na wymarzone wakacje, powiedziałbym: „Telewizor dla mnie i duża pizza”. Mówię to żartobliwie, ale jest w tym trochę prawdy. Jako rodzic trójki dzieci poniżej 9 roku życia naprawdę tęsknię za czasem samotności. Czasami myślę o wszystkich rzeczach, które mógłbym zrobić bez moich dzieci w pobliżu. Mój dom byłby czystszy. Byłbym w lepszej formie, bo miałbym czas na ćwiczenia. Mógłbym raczej oglądać niektóre filmy, które lubię Mrożony raz po raz. Mogłem czytać książki i udzielać się towarzysko. Mógłbym żyć życiem, które nie jest całkowicie skupione wokół moich dzieci.

Myślę, że wielu rodziców ma podobne myśli i to nie dlatego, że nie kochamy naszych dzieci. W 100% tak. Po prostu nie ma wyłącznika, jeśli chodzi o rodzicielstwo. Nie masz wielu przerw, więc tęsknisz za nimi. Ale to miecz obosieczny, ponieważ kiedy już znajdziesz się sam, w końcu czujesz, że robisz coś złego. To dziwna wina rodzicielska będąca połączeniem poczucia bezproduktywności i zaniedbania.

Na przykład, gdy Aspen śpi, a inne dzieci są daleko, zacząłem film na Netflix. To był bez smaku film akcji – coś, czego nigdy nie oglądam, ponieważ Mel ich nienawidzi, a dzieci są za małe na takie rzeczy. I kiedy patrzyłem, poczułem się winny. Czułem, że powinienem robić coś innego, ale nie byłem pewien, co to dokładnie oznacza.

Czuję to za każdym razem, gdy mam czas dla siebie; Czuję się winny. Chcę tego bardzo mocno. Kiedy jestem w pracy, myślę o samotności. Ale kiedy to się dzieje, siedzę i martwię się. Czuję niepokój. Czuję, że powinienem robić coś dla moich dzieci lub mojej rodziny.

Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że czegoś brakuje, gdy moich dzieci nie ma w pobliżu.

To dziwne i irytujące i nie jestem pewien, co to oznacza, ale podejrzewam, że ma to związek z zmieniającą życie siłą, jaką jest bycie rodzicem.

Jestem ojcem od prawie 10 lat i przez ten czas miałem dwa hobby. Jeden to jazda na rowerze (choć przyznam, czuję, że jeden się wymyka), a drugi pisze. Piszę codziennie, ale robię to tylko wcześnie rano, kiedy wszyscy śpią, więc nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia i nie czuję, żebym coś odbierała rodzinie. A tym z was, którzy nie mają dzieci, muszę założyć, że martwienie się o to, że zabiera sobie czas, wydaje się dziwne. Ale tak naprawdę staje się rodzicielstwo. To pochłania wszystko.

Moje dzieci są moją pasją. Myślę o nich, martwię się o nich, mówię o nich i szczerze piszę dużo o nich. To naprawdę wszystko, o czym już piszę. Zabawne jest to, że wygląda na to, że to problem – jakbym miał obsesję – ale szczerze mówiąc, tak nie jest.

Jakiś czas temu oglądałem film dokumentalny o nazwie Inne słowo F.. Chodziło o grupę starych punkowych zespołów z lat 90. io tym, ilu członków jest teraz ojcami. Był w nim niesamowity cytat o ojcostwie Flea, basisty Red Hot Chili Peppers: „Klasyczne podejście rodzicielskie do dzieciaka jest takie:„ Przyprowadziłem cię na ten świat. Dałem ci życie. Ale to tak, po prostu myślę zupełnie odwrotnie: moje dzieci dawały mnie życie. Wiesz? Dali mi powód ”.

I wiesz co? To samo mogę powiedzieć o moich dzieciach. Kiedy myślę o swoim życiu przed dziećmi – kiedy myślę o wszystkich filmach, które obejrzałem, długich przejażdżkach rowerowych, długich godzinach spędzania czasu z przyjaciółmi, którzy nic nie robili, tylko czując, że to było coś – zdaję sobie sprawę, że nie żyłem. Nie wiedziałem, czym jest życie. Niewiele wiedziałem o celu i walce. Nie zdawałem sobie sprawy, jak satysfakcjonująca może być pomoc synowi w nauce jazdy na rowerze lub że była to o wiele bardziej satysfakcjonująca niż jazda na własnym rowerze. Uczenie mojej córki pisania jest lepsze niż kończenie najlepszego eseju.

I myślę, że właśnie dlatego, kiedy mam czas dla siebie, czuję się bezproduktywny. Czuję, że powinienem robić coś więcej, ponieważ faktem jest rodzicielstwo jest coś więcej. To najbardziej wymagająca i najbardziej satysfakcjonująca rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem. Chociaż frustruje mnie to i chcę zaparkować minivana i uciec do lasu, kiedy wracam myślami do tych szalonych chwil – kiedy zdaję sobie sprawę, że przeżyłem je i może, tylko może, pomogłem moim dzieciom nauczyć się być lepszymi ludźmi – Czuję wielką satysfakcję.

Aspen obudził się, gdy byłem w połowie filmu. Ale było dobrze – i tak nie zwracałem uwagi. Wyłączyłem telewizor i poszedłem do jej pokoju. Wyciągała rękę z boku łóżeczka, jej złote włosy były potargane od snu. Płakała, więc znalazłem jej smoczek.

“Tęskniłeś za mną?” Zapytałem, a ona wyciągnęła rękę i dotknęła mojej twarzy. Teraz była spokojna.

– Ja też za tobą tęskniłem – powiedziałem.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, polub naszą stronę na Facebooku, To osobiste, wszechstronne miejsce do dyskusji na temat małżeństwa, rozwodu, seksu, randek i przyjaźni.