
• Przychodź do pracy z kilkuminutowym spóźnieniem z powodu chaosu wydobywającego się z domu.
• Pokaż swoją obecność w pracy – „Jestem tutaj. Pracuję. Obiecuję…”
• Odwiedź łazienkę, aby usunąć smugi tuszu do rzęs od płaczu aż do pracy.
• Zadzwoń, aby sprawdzić stan dziecka.
• Sprawdź zegarek; Czas już pompować.
• Wykonaj wątpliwą ilość pracy.
• Zacznij myśleć o utracie dziecka.
• Spróbuj nie płakać.
• Czas na ponowne pompowanie…
• Godzina lunchu! (Zastanów się, odejść i nigdy nie wracać…)
• Spróbuj jeszcze trochę popracować, ale zdecyduj się wykonać „szybki telefon”, aby zobaczyć, jak radzi sobie dziecko.
• Oddychaj do papierowej torby (dziecko krzyczało i płakało w tle podczas rozmowy telefonicznej)
• Ups, „zawieść”… czas na ponowne odciąganie.
• Miej problemy z zasypianiem i wykonywaniem pracy.
• Zacznij się martwić, że zostaniesz zwolniony.
• Spróbuj się skupić.
• Spróbuj się skupić.
• Ciekawe, czy dziecko przestało płakać. Najlepiej zadzwonić tylko po to, żeby sprawdzić…
• Przeprowadź burzę mózgów na temat alternatyw finansowych dla pracy z dala od dziecka.
• Wpadaj w depresję, gdy nie ma oczywistego rozwiązania.
• Idź do domu.
• Powtórz.
• Powtórz.
• Powtórz.
• Powtórz.
• Powtórz.
• Powtórz.