Jak chronić nasze dzieci przed nadużyciami

ochrona
Shinyfamily / Getty

Mówią, że „potrzeba wioski”, aby wychować dziecko, a jako matka dwójki małych dzieci, która mieszka na całym świecie ze swojej rodziny, zdecydowanie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Od poproszenia przyjaciela o odebranie dziecka z przedszkola, ponieważ spotkanie się spóźniło, do wykrycia trudności w uczeniu się dzięki wglądowi zaniepokojonego nauczyciela, rodzice polegają na przyjaciołach, rodzinie, społeczności i specjalistach, aby pomóc ich dzieciom się rozwijać, a także po prostu przetrwać każdego dnia.

Chociaż ta sieć może być pomocna i pocieszająca, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, musimy upewnić się, że my – rodzice – robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić, że nasze dzieci są we właściwych rękach.

Na dobre i na złe, od momentu, gdy nasze dzieci wchodzą na świat, jesteśmy zdani na łaskę innych, aby zapewnić im bezpieczeństwo. Od personelu szpitala po opiekunki do dzieci, opiekunów, nauczycieli, wychowawców, trenerów i opiekunów obozowych, nieustannie zostawiamy te cenne dusze pod opieką tych, których, jak zakładamy, możemy zaufać. Ale niestety za każdą ofiarą #MeToo stoją rodzice, którzy mówią „Jak u licha to przegapiliśmy?”

Naprawdę wierzę, że ogromna większość ludzi, z którymi nasze dzieci spotkają się w swoim życiu, nawet nie pomyślałaby o celowym skrzywdzeniu kogokolwiek w jakikolwiek sposób. Należy jednak odnieść się do szokujących statystyk: 1 na 3 dziewczynki i 1 na 5 chłopców jest wykorzystywanych seksualnie przed 18 rokiem życia, a w 90% przypadków sprawcą jest ktoś bliski ofierze lub jej rodzinie.

Moim celem nie jest sparaliżowanie rodziców paniką, ale raczej umożliwienie nam wszystkim uświadomienia sobie, że możemy i powinniśmy robić więcej. Oprócz przestrzegania wskazówek przedstawionych w Ten artykuł, możemy nalegać, aby osoby i instytucje, na których jesteśmy zmuszeni polegać, posiadały systemy selekcji, edukacji i szkolenia mieszkańców naszej wioski, którzy uczestniczą w świętej pracy wychowywania naszych dzieci.

Zanim zapiszesz swoje dziecko na zajęcia pozalekcyjne, upewnij się, że stowarzyszona szkoła, dom kultury lub organizacja młodzieżowa przeprowadza kontrolę kryminalną ich pracowników i monitoruje pod kątem wykorzystywania i zaniedbywania dzieci.

Przed wysłaniem dziecka na obóz nocny sprawdź, czy wszyscy pracownicy i doradcy są odpowiednio przeszkoleni, aby rozumieć odpowiednie granice, rozpoznawać oznaki znęcania się i postępować zgodnie z protokołem, jeśli to konieczne, poprzez program taki jak Internetowy program zapobiegania nadużyciom firmy ASAP.

Zainwestuj w swoje opiekunki, uzyskaj referencje od innych rodziców, a nawet przeprowadź szybkie wyszukiwanie w witrynie Krajowa publiczna witryna internetowa przestępców seksualnych (NSOPW), zasób, który pobiera dane z rejestrów przestępców.

Świat jest pięknym miejscem z tak wieloma możliwościami, że po prostu nie możemy zaoferować naszym dzieciom zamykania ich w swoich pokojach w nadziei, że będziemy mogli uchronić je przed szkodą. I, bądźmy szczerzy, wobec niebezpieczeństw związanych z Internetem, nawet to nie pomoże. Musimy być w stanie pozwolić naszym dzieciom uczyć się, wzrastać i doświadczać świata w sposób odpowiedzialny i pewny siebie, nadając priorytet ich bezpieczeństwu emocjonalnemu, psychologicznemu i fizycznemu.

Oczywiście rodzic może zrobić wszystko dobrze, jeśli chodzi o zapobieganie nadużyciom, a złe rzeczy mogą się zdarzyć. Nie ma żadnej polisy ubezpieczeniowej, która by wszystko zapobiegała, ale te kroki mogą znacznie przyczynić się do zminimalizowania ryzyka wykorzystywania naszych dzieci.

Tak więc, chociaż naleganie na sprawdzenie przeszłości lidera grupy młodzieżowej Twojego dziecka lub proszenie obozu dziecka o wdrożenie obowiązkowego programu szkoleniowego może wydawać się dziwne lub nadopiekuńcze, tym bardziej my, jako rodzice, wymagamy od instytucji, aby wzięły odpowiedzialność za działania swoich pracowników. , tym bardziej możemy się zrelaksować i pozwolić im bezpiecznie odejść w świat.