Jak zdyscyplinować swoje dzieci bez bycia dziwką

Jak zdyscyplinować swoje dziecko, nie będąc dupkiem
Andrey_Popov / Shutterstock

Jednym z moich najmniej ulubionych zadań rodzicielskich jest dyscyplinowanie moich dzieci. Gdyby to zależało ode mnie, moje dzieci po prostu zachowywałyby się cały czas, słuchały tego, co mówię i nigdy, przenigdy nie testowały granic. Ale, niestety, są dziećmi, a przekraczanie granic to w zasadzie ich praca.

Myślę, że część tego, co utrudnia dyscyplinę, polega na tym, że jestem dość cichą, niekonfrontacyjną osobą, a kiedy moje dzieci robią coś, czego naprawdę nie powinny robić, wolę tylko powiedzieć: „Hej, czy możesz przestań, proszę? i kontynuuj moje życie.

Czasami coś takiego działa, ale wszyscy wiemy, że częściej niż często po prostu nie.

Z drugiej strony nie chciałem odwracać się w drugą stronę, używając strachu lub wstydu, aby skłonić ich do zachowania. Tak, czasami całkowicie tracę swoje gówno. Ja krzyczę. Powiedziałem rzeczy, które zraniły ich uczucia. PMS upuściłem na nich twarz.

Ale nie ma wyzwisk, rezygnacji z podstawowych cech charakteru, używania brutalnego języka ani kar fizycznych. Po prostu nie tak ja (lub mój mąż) decydujemy się robić rzeczy.

Zasadniczo moim celem jako rodzica jest zapewnienie struktury i dyscypliny moim dzieciom bez bycia dupkiem.

Nie jestem ekspertem w dziedzinie rodzicielstwa ani dyscypliny – daleko mi do tego – ale myślę, że udaje mi się balansować jasną i skuteczną dyscyplinę z empatią i życzliwością, przynajmniej do pewnego stopnia, a przynajmniej przez jakiś czas. Oto jak:

Organizuj spotkania rodzinne, choć może to zabrzmieć banalnie.

To bardzo ważne, aby dzieci wiedziały, czego się od nich oczekuje. W ten sposób, gdy zrównane są z nimi konsekwencje, wiedzą, skąd pochodzisz, nawet jeśli prawie cię nienawidzą, gdy to się dzieje. Dlatego często mamy spotkania rodzinne. Jest całkowicie Zostaw to Beaver w pobliżu. Każdy może porozmawiać. Moje dzieci mogą jak najlepiej współpracować przy zasadach (przez to czują się mniej bezsilne). Następnie spisujemy je i umieszczamy na dole nasze John Hancocks.

Podaj jasne, rozsądne konsekwencje.

Czas przed ekranem to ulubiona waluta moich dzieci. Wiedzą więc, że jeśli spieprzą, będzie to pierwszy przywilej, który zostanie im odebrany. Prawie nigdy chcą stracić czas przed ekranem (mówię ci, uzależnieni) i wiedzą, że w razie potrzeby całkowicie go zabiorę. I uwierz mi, wyeliminowanie godziny tu czy tam za złe zachowanie to kropla w morzu potrzeb, biorąc pod uwagę, ile czasu spędzają przed ekranem i tak.

Wystaw ostrzeżenia i odliczanie.

Z moimi dziećmi robimy odliczanie, które wydaje się działać: „Musisz przestać, kiedy policzę do 10”. Dajemy im również ostrzeżenia: „Dam ci dwie szanse na zrobienie XYZ…” Tak, w końcu brzmię bardzo podobnie do mojej matki – przysięgam, że nigdy by się to nie wydarzyło – ale to właśnie działa. A jeśli zrobisz to prosto i bez zbytniego krzyku z twojej strony, jest to wyraz życzliwości. Dajesz swoim dzieciom czas na odstresowanie się i wciśnięcie przycisków, ale pokazujesz im, że istnieją wyraźne ograniczenia.

Wymierzaj kary bez odrywania głowy.

To jest najtrudniejsza część tego wszystkiego. Jak to wszystko robisz, nie tracąc opanowania? Dzieci wychwytują to, jak mówisz, nawet bardziej niż to, co mówisz – a kiedy jesteś wkurzony jak diabli, przyswajają to i właśnie tam czynnik wstydu może się łatwo prześlizgnąć. Wszyscy wiemy, jak niesamowicie trudno jest to utrzymać. to razem, gdy nasze dzieci grają. Ale chyba naszym największym zadaniem jako rodziców jest nie przenoszenie zbytniego gniewu na nasze dzieci. Jak Ty to robisz? Cóż, to skomplikowane, ale w zasadzie samoopieka, regulacja emocjonalna, medytacja lub zamykanie się w łazience z kuflem piwa Ben and Jerry’s – cokolwiek ci pasuje.

Chwal szalenie, kiedy wszystko idzie dobrze.

Czasami trudno jest przypomnieć sobie, kiedy jesteśmy w codziennej harówce rodzicielstwa, ale jeśli twoje dzieci mają kilka dobrych, dobrze wychowanych dni, powiedz im o tym. Możesz nie zdawać sobie sprawy, ile znaczy dla nich twoja aprobata. Chcą, żebyś wskazał też dobre rzeczy, a nie tylko czasy, w których się psują.

Chwal szalenie za pokonanie trudnych rzeczy.

Po odebraniu przywileju mojemu dziecku (miły sposób na powiedzenie „ukarz je”) i po tym, jak kopnęli i krzyczeli lub wypadli z pokoju, chwalę je za przejście przez coś, co było oczywiście trudne dla nich. Mógłbym powiedzieć coś w stylu: „Nie jest łatwo, kiedy sprawy nie odchodzą, kiedy dorośli w twoim życiu muszą robić rzeczy, które wydają się niesprawiedliwe lub zupełnie nie to, czego chciałeś. Ale przeszedłeś przez to. Zrobiłeś to. Myślę, że to całkiem fajne ”.

To wcale nie są twarde i szybkie zasady. Każde dziecko jest inne, każda rodzina jest inna, a to, co działa dla mnie, może w ogóle nie działać dla ciebie. Większość z nas jest daleka od doskonałych rodziców. Wiem, że zdecydowanie zmyślam to wszystko na bieżąco – włączając aspekt dyscypliny.

Ale jakkolwiek to robię, staram się pamiętać o swoim głównym celu: chcę wychowywać dobrych ludzi, bez zbytniego ich zepsucia.

Myślę, że w końcu tego wszyscy chcemy. Nie jestem pewien, czy jest wielu rodziców, którzy uwielbiają dyscyplinować swoje dzieci lub czują, że robią to dobrze przez cały czas, ale myślę, że jeśli wszyscy patrzymy na nagrodę i pamiętam, że nasze dzieci uczą się na przykładzie, nasze dzieci w końcu wyjdą dobrze.

Podsumowując: jeśli nasze dzieci są dupkami, postarajmy się, abyśmy sami nie byli dupkami.

[free_ebook]