Jakie to uczucie, gdy jesteś w separacji

Jak to się czuje, gdy jesteś niedawno w separacji

Myślałem, że to całkiem normalne, ale nie sądziłem, że było OK. To było niezadowalające. Często zastanawiałam się, czy spędziłbym resztę życia w związku małżeńskim z kimś, z kim naprawdę nie interesowałam się już seksem. Czasami zastanawiałem się, czy lepiej będzie dla mnie na własną rękę. Potem coś się wydarzyło i wszystko wybuchło i usłyszałem: „Chcę się rozdzielić”. Mimo nudy, niezadowolenia i przytłoczenia byłem zdruzgotany. Byłem zły. I byłem jeszcze bardziej zły.

Ale wiedziałem, że nie warto walczyć. Wiedziałem, po wielu rozmowach, że nie ma tego, czego potrzeba, aby wszystko wróciło na właściwe tory, i wiedziałem, że nie mam we mnie tego, by spróbować być ponownie rozczarowanym tym, kim jest i czym jest. wnosi (lub nie) do naszego małżeństwa. Nie byłem nawet pewien chciał próbować.

Wciąż zmagam się ze wszystkim, co działo się na co dzień. Przeszedłem przez pięć etapów żałoby, które również doskonale przekształcają się w pięć etapów rozwodu. Jedynym elementem, którego nie podzielają, jest wstyd. Wstyd nie jest pomocną emocją, ale jest bardzo realny, gdy rozpadają się twoje relacje i rodzina.

Gdy tylko pęknięcie w moim małżeństwie otworzyło się szeroko i stało się przepaścią, światło zalało i oświetliło wszystkie rzeczy, które były dla mnie tak bardzo złe w moim małżeństwie. Nie byliśmy w rutynie ani w trudnej fazie; zasadniczo nie dbaliśmy o nasze małżeństwo ani o siebie nawzajem. Byliśmy tak daleko od siebie, że nie mogliśmy nawet widzieć się na tyle dobrze, żeby zobaczyć, co jest nie tak.

Przez długi czas myślałem, że jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, ale nie wspaniałymi kochankami. Nadal myślałem, że jesteśmy partnerami. Ale pogrążony w mojej własnej zajętości, wyczerpaniu i ciągłych wyzwaniach związanych ze zdrowiem psychicznym, całkowicie się wycofałem. Zwrócił się do kogoś innego, aby podzielił się swoimi najskrytszymi myślami i uczuciami, a robiąc to, rozwinął z nią rodzaj relacji, której nie pielęgnował ze mną od dawna.

Nie byliśmy kochankami i okazuje się, że nie byliśmy też partnerami. To była niepokojąca świadomość, a gdy zaczęło się to rozwijać, jestem jeszcze bardziej rozczarowany naszym brakiem zdolności do bycia przyjaciółmi. Wciąż (nie wiadomo jak długo) jesteśmy w tym samym domu, chodzimy na palcach wokół siebie i jesteśmy szaleni i rozczarowani. Musimy znaleźć sposób, aby przynajmniej być konstruktywnym, ale na razie nadal katalogujemy wszystkie zepsute elementy.

Kiedy podążam tą ścieżką, zdaję sobie sprawę, że nie mówimy wystarczająco dużo o tym, jak trudno jest być na nowo rozdzielonym i że musimy radzić sobie ze wszystkimi rzeczami, które przychodzą wraz z tym nieoczekiwanym zwrotem na drodze życia.

Porozmawiajmy więc o tym.