Kiedyś osądzałem wściekłe mamy, które krzyczały – dopóki nie stałem się jednym

mama-z-gniewem-1
Dzięki uprzejmości Lindsay Wolf

Kiedy miałem beztroskie, bezdzietne dwudziestki, opiekowałem się rodziną z dwiema młodymi dziewczynami. Pewnego dnia 6-latek skomentował, jak zawsze byłem z nimi spokojny. Potem ujawniła, że ​​wcześniej tego dnia jej mama „bardzo się wściekła”.

Spojrzała na mnie z tą zmarszczoną, nazbyt poważną miną, jaką młode dzieciaki mają do przekazania, gdy mają jakieś tajne informacje.

„Mama dostaje szalony,” powiedziała. „Mama się wścieka i DUŻO wrzeszczy. Szczególnie u taty ”.

Dzięki uprzejmości Lindsay Wolf

Pamiętam, jak śmiałem się z tego i zachowywałem się całkiem fajnie z dziewczynami, ale kiedy ta mama wróciła do domu, poczułem to w kościach. Sprawiedliwy osąd. Przed rozmową z dzieckiem totalnie ubóstwiałam tę matkę – była typem kobiety, która zawsze wydawała się robić tak wiele rzeczy dobrze. Zdecydowałem nawet, że zostanę rodzicem tak jak ona, kiedy dołączyłem do grona mamusi.

Wtedy odkryłem jej brudny sekret. Zacząłem postrzegać tę mamę jako coś zupełnie innego. Mimo że nigdy osobiście nie widziałem jej wściekłości, zacząłem postrzegać tę biedną kobietę jako irracjonalnie wściekłą osobę, która po prostu nie mogła się powstrzymać przed wściekłością i ziejącym ogniem, w stylu smoka, na całą swoją rodzinę. Szczerze mówiąc, zacząłem o niej mniej myśleć, ponieważ w moich beztroskich, bezdzietnych latach dwudziestych nigdy nie wyobrażałem sobie, że kiedykolwiek, nigdy, NIGDY nie wścieknę się na własną przyszłość, ale obecnie nieistniejące dzieci.

W wieku dwudziestu kilku lat zdecydowałam już, że będę zbyt dobrą mamą na takie nieobliczalne zachowanie.

Ale nTak, po prostu czuję się jak wielki dupek. Ponieważ teraz ja jestem mama, która krzyczy.

Pojawiam się każdego dnia dla moich dzieci, nawet jeśli wydaje mi się to wręcz potworne. I tak samo jest z masami wściekłych matek, które krzyczą na swoje dzieci po długim dniu wychowywania dzieci.

W połowie trzydziestki mam dwoje dzieci w wieku poniżej czterech lat, a lista rzeczy, które powiedziałem i zrobiłem z powodu wypalenia matki, jest równie nieskończona, jak i upokarzająca.

Dzięki uprzejmości Lindsay Wolf

W chwilach rozpaczy rodziców rzucałem zabawkami o ściany i krzyczałem „DOŚĆ !!!” więcej razy, niż jestem gotów przyznać. Głośno zagroziłem, że zabiorę każdą zabawkę, przez rok wyłączę telewizor i nigdy więcej nie przyniosę ich do parku. Dosłownie wdawałem się w wrzaskliwe mecze z moim trzylatkiem, który w końcu uznał moją irytację za zabawną. Po wkurzających porankach z niepocieszonym dzieckiem wmusiłam się w gigantyczne babeczki. Gryzłam poduszki, wyrzucałam do połowy pełne pudełka z lodami i przy najtrudniejszych okazjach wbiegam do szafy w sypialni, by otwarcie płakać i zawodzić, aż mąż niechętnie ciągnie mnie z powrotem na dół do walki.

Byłem bardziej zły na swoją rodzinę, niż się spodziewałem. I za każdym razem, gdy działam z tego miejsca, w którym panują intensywne emocje, zawsze następuje fala wstydu.

Chciałbym móc cofnąć się w czasie do tej mamy, którą osądziłam, i ze łzami w oczach powiedzieć jej „samezje”.

Żałuję, że nie mogę jej powiedzieć, że teraz całkowicie rozumiem, dlaczego prawdopodobnie miała takie momenty krzyczenia, że ​​musiała odpocząć.

Chciałbym móc ją przytulić niedźwiedzia i powiedzieć, że w końcu wczuwam się w jej złość. Bez wątpienia jest to również mój gniew.

Dzięki uprzejmości Lindsay Wolf

Ponieważ pod tym wszystkim jesteśmy tylko dwiema kobietami, które bezbronnie doświadczają olbrzymiego ciosu, jakim jest macierzyństwo.

Jeśli spojrzysz pod powierzchnię gniewu mamy, zobaczysz wyczerpanego człowieka, który desperacko próbuje utrzymać cały świat. I chociaż tak często sprawiamy, że wygląda na to, że wiemy, co robimy, nie wiemy. Jestem głęboko przekonany, że wykonujemy wiele zadań jednocześnie. Umawiamy się na spotkania, organizujemy i sprzątamy domy, szukamy w Google odpowiedzi na nieustannie przypadkowe pytania rodziców, płacimy rachunki, ubieramy małe ciałka, karmimy lub karmimy dzieci butelką przez całą noc i podążamy za małymi szefami, którzy żądają od nas więcej niż my często w stanie dać.

Niektórzy z nas nieustannie spędzają cały dzień w domu i nie czerpią finansowej nagrody w postaci wypłaty za swoje wysiłki. Inni żonglują tym dzikim życiem matki pracą opartą na dochodach, której nasza rodzina potrzebuje do przetrwania. Bez względu na to, jak bardzo się zajmujemy, nieustannie bombardujemy nasze niespokojne umysły kolejnymi rzeczami do wykreślenia z niekończącej się listy rzeczy do zrobienia. Jesteśmy zdruzgotani, wypaleni i zbyt boimy się tego przyznać. A ponieważ tak wielu z nas wykonuje tę niemożliwą do osiągnięcia równowagę bez wsparcia rodziny mieszkającej w pobliżu, jesteśmy dosłownie bez wioski, która pomaga nam to wszystko ułatwić.

Jeśli spojrzysz pod powierzchnię gniewu mamy, zobaczysz wyczerpanego człowieka, który desperacko próbuje utrzymać cały świat.

W rzeczywistości wielu z nas zostało zmuszonych do samodzielnego stania się całą wioską. I chociaż może to nie wyjaśniać każdego przypadku warknięcia na nasze dzieci lub partnera, wystarczy zatrzymać się i zauważyć czemu nie wykorzystujemy więcej tego powodu.

Dzięki uprzejmości Lindsay Wolf

Obecnie posiadam swoją złość i pracuję nad znalezieniem konstruktywnych sposobów jej wyrażenia. Pracuję też nad uzyskaniem wsparcia, którego tak bardzo potrzebowałem w tych pierwszych latach mamy. Regularnie spotykam się z terapeutą, pracuję nad dbaniem o siebie, zwracam się o pomoc do przyjaciół, a nawet tymczasowo przeniosłam się, by mieszkać bliżej rodziny.

Ale co najważniejsze, podejmuję zdecydowane kroki, aby upewnić się, że jeśli kiedykolwiek stracę panowanie nad sobą, nie pozwolę, by wstyd zagościł na miejscu kierowcy. Teraz wiem, że nawet kiedy schrzanię i wrzeszczę, muszę sobie przypominać, że od kiedy zostałam mamą, robię co w mojej mocy, aby być wystarczająco dobrą mamą. Pojawiam się każdego dnia dla moich dzieci, nawet jeśli wydaje mi się to wręcz potworne. Tak samo jak kobieta, nad którą opiekowałem się dzieckiem, tak samo jak rzesze wściekłych matek, które krzyczą na swoje dzieci po długim dniu wychowywania dzieci.

Wszyscy robimy co w naszej mocy z tym, co mamy.

Czas dać sobie cholerną przerwę.