Możemy zacząć uczyć dzieci sprzątania własnego bałaganu, gdy są niemowlętami

mama-nauczanie-życzliwość-dziecka
Julie Johnson / Unsplash

Mówi się, że każdej życiowej lekcji, którą musimy poznać, uczymy się w przedszkolu: Trzymaj ręce i nogi dla siebie. Miej życzliwe słowa i czyny. Postępuj według instrukcji. Zaczekaj na swoją kolej.

Ale jest jeszcze ważniejsza lekcja, której uczymy – lub powinien uczyć – nasze dzieci na długo przed tym, zanim postawią stopę w szkole podstawowej. W momencie, gdy słodkie, grzebiące rączki naszych dzieci są w stanie chwycić zabawkę i wypuścić ją, możemy zacząć zaszczepiać tę lekcję, najważniejszą lekcję ze wszystkich, równie ważną, co druga najważniejsza lekcja przedszkola, „Bądź miły”.

Lekcja jest taka: jeśli zrobisz bałagan, wyczyść go.

W przypadku niemowląt wygląda to jak wkładanie zabawek z powrotem do pudełka na zabawki. Dla małych dzieci wygląda to na pomoc w wytarciu rozlanego mleka z kubka, który właśnie przewrócił. Dla nastolatków wygląda to na sprzątanie własnego pokoju i angażowanie się w prace domowe. W przypadku nastolatków wygląda to na płacenie za nadwyżki w telefonie lub spóźnianie się, aby uzupełnić dodatkowe zaliczenie z zajęć z algebry, w których się włamali.

Pixabay / Pexels

Brzmi to uproszczone, a nawet oczywiste, ale za tym krytycznym przesłaniem kryje się o wiele więcej niż tylko „sprzątanie przestrzeni”. Chodzi o „ty” w wiadomości. Jeśli zrobisz bałagan, wyczyść go. To przesłanie odpowiedzialności.

Jako dorośli musimy posprzątać bałagan, który robimy, czy to dosłownie, czy też psychologicznie czy finansowo. Jeśli coś zepsujemy, musimy podjąć kroki, aby to naprawić. Jeśli kogoś skrzywdzimy, musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby uleczyć ten związek. Jeśli jesteśmy nieostrożni i przekraczamy rachunki bankowe lub zbytnio się zadłużamy, musimy spłacić saldo. Musimy posprzątać bałagan, jaki robimy.

Jeśli tego nie zrobimy, w najgorszym przypadku zostaniemy ukarani za bałagan, który zostawimy. Możemy zostać ukarani grzywną, bliscy mogą nas opuścić lub będziemy musieli żyć z konsekwencjami naszego braku inicjatywy. W najlepszym przypadku może ucierpieć nasza reputacja – możemy być postrzegani jako zawodni, niestaranni, nieostrożni i leniwi. Bliscy mogą nas nie opuszczać, ale mogą nas tylko tolerować. Kto chce kręcić się w pobliżu kogoś, kto po sobie nie posprząta, czy to dosłownie, czy w przenośni?

Mój nastoletni syn wciąż zostawia za sobą ślad śmieci, gdziekolwiek się pojawi. Robił to od najmłodszych lat, a od małego jestem dokuczliwą matką, która nie chce zetrzeć jego śladu z okruchów. „Nie jestem twoją gospodynią”, mówię mu, „ale nawet gdybyśmy mieli gosposię, i tak kazałbym ci posprzątać swój własny bałagan”. Zrobił bałagan, więc powinien go wyczyścić. Szacuję, że lekcja została w tym momencie otrzymana na około 25%, ale nie rezygnuję. Więc pomóż mi Boże, to dziecko nie opuści mojego domu wierząc, że magiczna wróżka porządkuje, kiedy nie chce mu się podnieść po sobie.

Nicholas Githiri / Pexels

Moją prawdziwą obawą, że moje dzieci zostawiają bałagan, jest to, że może on wynikać, sugerować lub sprzyjać poczuciu uprawnień. To jak spóźnienie – sprawia, że ​​inni muszą dostosować się do Twojego braku troski o innych. Nie chcę, aby moje dzieci przenosiły ze sobą subtelne poczucie uprawnień w dorosłość. Chcę, żeby wiedzieli, że jeśli potrafią narobić bałaganu, to też są w stanie go wyczyścić.

Ponieważ zasada czyszczenia bałaganu nie dotyczy rzeczy, nie do końca. Nie zawsze ma to związek ze śmieciami, opuszczonym zlewem pełnym naczyń lub pokojem, w którym cała zawartość nie jest na swoim miejscu. Chodzi o to, aby zostawić miejsce lepsze niż je znalazłeś. Tak, czasami oznacza to nawet sprzątanie bałaganu, którego nie zrobiłeś, aby pomóc innym. Czasami konieczne jest uznanie naszego przywileju i pomoc innym, którzy nie są w stanie lub wciąż uczą się pomagać sobie. Może to oznaczać włożenie dodatkowego wysiłku w modelowanie tego zachowania dla tych, którzy chcą się uczyć. Lub może oznaczać bałagan zrobiony przez kogoś z fizycznymi, emocjonalnymi lub umysłowymi wyzwaniami. Chodzi o to, że wszyscy musimy wziąć odpowiedzialność za nasze środowisko, a czasami oznacza to nauczanie lub pomaganie innym w robieniu tego samego. Czasami oznacza to więcej niż tylko nasz udział, ponieważ jest to słuszne.

Więc zbierzemy śmieci, które znajdziemy na ziemi w parku, mimo że ktoś inny zrobił ten bałagan. Ale jeśli mój syn zaniedbuje sprawdzenie, czy ma pracę domową na tydzień i przegapi ważne zadanie i wkurza się z powodu swojej oceny, to jego bałagan i musi sam to posprzątać. Nie będę wysyłał e-maili do jego nauczyciela. Jedyną pracą emocjonalną, jaką jestem skłonny wykonać w tym scenariuszu, jest upewnienie się, że sam wyśle ​​wiadomość e-mail z prośbą o powtórzenie lub dodatkowy kredyt. A jeśli nauczyciel nie chce wkładać dodatkowej pracy z ich strony, aby pomóc mojemu synowi naprawić jego błąd, musimy uszanować jego prawo do niepotrzebnego sprzątania bałaganu mojego syna.

Ale chociaż dzieci są postrzegane jako najbardziej bałaganiarskie z ludzi, nikt nie robi większego bałaganu niż dorośli, a zbyt wielu dorosłych nie chce posprzątać bałaganu, który zrobili. Ale wyobraź sobie, że każdy, kto narobił bałaganu, wziąłby odpowiedzialność za jego posprzątanie. Wyobraź sobie, jak dobry mógłby być świat, gdybyśmy mogli oczyścić nasze środowisko, naprawić problem z bronią w tym kraju, naprawić nasz zepsuty system opieki zdrowotnej, przyznać, że istnieje zinstytucjonalizowany rasizm i to posprzątać.

Jeśli zrobisz bałagan, wyczyść go. To życiowa lekcja wszystkich lekcji życia. Chodzi o wzięcie odpowiedzialności za swoje czyny, duże i małe. Jest to lekcja, której możemy i powinniśmy uczyć nasze dzieci od chwili, gdy będą mogły upuścić zabawkę do pudełka.