Naprawdę kocham lata nastoletnie (tak, naprawdę)

miłość-lata-nastoletnie
Dzięki uprzejmości Suzanne Hayes

Przyznaję, że kiedy niedawno natknąłem się na facebookowe wspomnienie mojej 15-letniej córki, odwróciłem się do kupki papki, podziwiając jej platynowe blond loki, które opadały prosto na jej pulchne policzki. W takich chwilach natychmiast wracam do czasów, kiedy nie obchodziła jej świat i tańczyła tak, jakby nikt nie oglądał w najbardziej publicznym miejscu. Objęła mnie i usiadła na moich kolanach, tak jak szarpała za końce moich włosów. Wspięła się obok mnie w łóżku i powiedziała: „Czy mogę z tobą spać, mamo?” Jasne, tęsknię za tymi dniami i znam inne mamy, które czują podobnie. Gdybym mógł wrócić i zrobić to jeszcze raz, starałbym się doceniać każdą drobiazg o wiele bardziej.

Nazywam to postawa kochaj ich, gdy są młodzi w naszej kulturze mam, która mówi nam, że nasze dzieci dorastają zbyt szybko. W mgnieniu oka nasze dzieci staną się mini-dorosłymi, a dni przytulania i dmuchanych pocałunków już dawno miną. Ciesz się nimi, gdy są mali – mówimy sobie nawzajem. Czas leci, jęczymy. To się skończy, zanim się zorientujesz, starsza, mądrzejsza mama szepcze do nowej mamy z dziećmi w bibliotece. To tak, jakby te lata dla niemowląt i małych dzieci były najlepsze ze wszystkich. Często tak się czułem.

Wtedy coś się wydarzyło.

„Mam teraz do ciebie dużo więcej szacunku, mamo”. Moja córka zwróciła się do mnie w środku zajęć spinningu i wypowiedziała słowa, na które czekałam całe życie. Musiałem ukryć swój młodzieńczy zawrót głowy i grać spokojnie. Potrząsnąłem głową i pobiegłem na rowerze jak mistrz, ponieważ, hej, moja córka patrzyła; to nie był czas na powstrzymywanie się.

Jakie to jest świetne? Nie tylko kręciliśmy się razem, ale szanowała mnie za moje umiejętności spinningowe.

Nikt nie mówi Ci o wszystkich fajnych rzeczach, które mają miejsce, gdy patrzysz, jak dorastają Twoje dzieci. Nikt Ci nie mówi o tym, jak nieoczekiwanie dostrzegasz dojrzałość, gdy ładują zmywarkę, ani o tym, jak rozgrzewa się twoje serce, gdy dostajesz pierwszą oryginalną, Przepraszam. Nikt nie mówi ci, jakie zdziwienie czujesz, gdy otrzymujesz SMS-a w środku dnia pracy – od swojej byłej córeczki – co sprawia, że ​​dosłownie się śmiejesz. Mówi się nam, że mamy pielęgnować młodsze lata i przygotowywać się do lat nastoletnich – Przygotuj się, mówimy lub nie wiesz, w co się pakujesz, poczekaj tylko, aż te hormony zaczną działać!

Te nastoletnie lata, o których tak często mnie ostrzegano, są w rzeczywistości niesamowite, satysfakcjonujące i cudowne na wiele sposobów i chcę to wykrzyczeć z dachów.

Kocham te lata tak samo jak te cenne lata niemowląt i małych dzieci. Moje serce jest pełne, kiedy patrzę, jak Molly dorasta i staje się kimkolwiek chce. To piękna podróż i chcę ją w pełni ogarnąć. Nie chcę tego pragnąć, bać się tego ani skazywać tęsknotą za młodszymi latami. Obserwowanie, jak moja córka – niegdyś gadatliwa, bezczelna i głupkowata maluch – staje się dojrzałą, współczującą i kochającą niezależną myślicielką, jest jednym z najbardziej niesamowitych doświadczeń. Nie chcę odrywać od niej wzroku ani na sekundę.

Rozśmiesza mnie dosłownie na głos, zabawnym i nieoczekiwanym tekstem w środku dnia i zdaję sobie sprawę, że jest słowiarzem – sarkastycznym, dowcipnym słowiarzem. Mówi znajomym, że po prostu nie może urządzić imprezy w piątek wieczorem, ponieważ nie chce przegapić meczu baseballowego jej brata, a intryguje mnie jej poczucie lojalności. Zostawia metki na swoich nowych ubraniach, nawet gdy je nosi, ponieważ – cóż, jeszcze tego nie wymyśliłem, ale na pewno nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, jak to się potoczy.

Za wszelką cenę szanuje swoją uczciwość i nigdy nie rezygnuje, a ja widzę (i zazdroszczę) niezachwianą siłę. Jest dumna z rzeczy, których nigdy nie robiłem, na przykład z doskonałej frekwencji przez cały rok szkolny; zapisuje swoje cele, a następnie osiąga każdy z nich. Każdego dnia dowiaduję się o niej czegoś nowego – o tym, kim jest, kim chce być i kim się staje. I kocham to. To może być jeszcze moja ulubiona scena.

Wciąż się uśmiecham, gdy widzę stare zdjęcia i często przypominam jej, jak tańczyliśmy na letnich koncertach, jakbyśmy byli tylko ja i ona. Kocham i pielęgnuję nasze wspomnienia. Ale nie mogę cofnąć się w czasie. To, co mogę zrobić, to spróbować pozostać obecnym na ten moment i wiem, że jedyną rzeczą, która sprawi, że ten czas minie, jest nieobecność. Utknięcie w przeszłości lub niepokój o przyszłość sprawi, że stracisz dni tuż pod starzejącym się nosem. Pulchne policzki zmieniają się w zarumienione, kobiece kości policzkowe, a piękne platynowe loki jednego dnia mogą być głęboko kasztanowe, a następnego kasztanowe, gdy nastolatka eksperymentuje z takimi rzeczami, jak niezależność, kreatywność i odkrywanie swojego wyjątkowego ja. Ja też chcę cieszyć się tym etapem.

I zgadnij, co mam teraz, w tej chwili? Dziecko staje się. Dziewczyna wyrastająca na kobietę. Nastolatka ucząca się najpiękniejszych i najbardziej wartościowych lekcji, które towarzyszą takim rzeczom jak zerwanie chłopaków i nie wchodzenie do drużyny lacrosse. Moja córka, która kiedyś zależała ode mnie przy każdym posiłku, kąpieli i uroczym małym chichocie, po prostu już mnie nie potrzebuje – przynajmniej nie tak bardzo. Ale ona nadal mnie kocha. Nadal mnie wybiera. A ona nadal – i zawsze będzie – częścią mnie.

Bycie mamą nastolatka ma wiele nieoczekiwanych korzyści. Możemy rozmawiać o takich sprawach, jak polityka, duchowość i chłopcy – rzeczy, których jeszcze kilka lat temu nie było w naszym repertuarze. Wiem, że ona też postrzega mnie inaczej. Widzi ciężką pracę, wyczerpanie i serce pełne miłości. Widzi moje człowieczeństwo i docenia mnie. Czasami nawet mi to mówi na zajęciach spinningu.