Odrzuciłem wymarzoną pracę ze względu na zasady dotyczące urlopów

Dziewięć lat temu kończyłem roczną pracę, którą podjąłem w rządzie. Kochałem tę pracę. Próbowałem znaleźć sposób na przedłużenie pobytu poza rok, ale nie było to możliwe. Wracałem do mojej prywatnej firmy prawniczej, gdzie moja pensja miała się podwoić. Minusem było to, że moja równowaga między życiem zawodowym a prywatnym wkrótce się zachwiała, a nie na korzyść mojego życia prywatnego. ZOBACZ TAKŻE: Praca po dziecku: dokonanie udanej transformacji Lata przed służbą rządową trudziłem się prywatna kancelaria prawnicza jako 30-letnia kobieta bez żadnych załączników. Byłem sam, bez dzieci. Wynająłem mieszkanie i mogłem polecieć do Niemiec z 24-godzinnym wyprzedzeniem lub przez całą noc w środku tygodnia. To był idealny czas w moim życiu na wyczerpującą, pochłaniającą wszystko pracę, ale dziewięć lat temu moje życie się zmieniło. Zaręczyłem się. Szukaliśmy domu. Godziny i wymagania sektora prywatnego były teraz mniej kuszące, kiedy miałem do kogo wrócić do domu. Niespokojnie pogodziłem się z powrotem do twardego życia. Przynajmniej byłbym w stanie zaoszczędzić dużo pieniędzy, kiedy mieliśmy dzieci. W dramatycznym, późnym letnim wydaniu, otrzymałem w ostatniej chwili ofertę pozostania w rządzie federalnym. Stała pozycja w prestiżowej lokalizacji w organizacji o szlachetnej misji. Moje doświadczenie było idealne do tej pracy, godziny były przyjazne rodzinie, a ja pracowałbym dla większego dobra publicznego, a nie tylko po to, aby zarobić więcej pieniędzy dla dużych klientów korporacyjnych. Mając w rękach wymarzoną pracę, przygotowałem się, by powiedzieć mojej firmie, że już nie wrócę, że syrena służby publicznej była zbyt głośna, sprawdziłem pensję i wiedziałem, że dam radę. Miałbym mniej efektowne życie, ale nadal zarabiałbym na życie. Rozmawiałem z przedstawicielką HR i zapytałem ją o urlop macierzyński, bo chciałem mieć rodzinę. Miałem prawie 35 lat. Musiała mi to dwa razy wyjaśniać, bo nie rozumiałem, że nic z tego nie zostanie zapłacone. Chociaż miałbym prawo do 12 tygodni (bezpłatnego) urlopu na mocy ustawy o urlopie rodzinnym i chorobowym (FMLA), tygodnie te nie przyniosłyby żadnego dochodu. W mojej firmie miałbym prawo do 18 tygodni płatnego urlopu, co było dla mnie przełomem, nie tylko dlatego, że korzyści były tak zdumiewająco różne. Chodziło raczej o to, że nie czułem się komfortowo zakładając rodzinę w organizacji, która nie ceniła mojej rodziny na tyle, by płacić mi, gdy byłem na urlopie. Nie mogłam podjąć wymarzonej pracy bez urazy, która zatrułaby moje uczucia po drodze, zostawiając mnie zgorzkniałą podczas wczesnego macierzyństwa, a być może poza nią. „Nie mogę tego znieść” – powiedziałam mojemu narzeczonemu. a potem szlochałem w moją poduszkę jak nastolatek. Wszyscy mówili mi, że postąpiłem słusznie, nawet moi przyjaciele w rządzie. Poproszenie kobiety o bezpłatne urlopy macierzyńskie jest ogromnym obciążeniem dla i tak już stresującego doświadczenia. „Uwierz, że dostaniesz kolejną szansę”. Próbowałam, podczas prywatnej praktyki miałam oboje dzieci. Czułem się wspierany i wspierany przez moją firmę w bardzo namacalny sposób: co dwa tygodnie wypłaty trafiały na moje konto bankowe. Dla obojga dzieci miałam cesarskie cięcie i depresję poporodową. Gdybym dodał obciążenie finansowe do tych dwóch okresów mojego życia, prawdopodobnie potrzebowałbym stacjonarnej opieki psychiatrycznej, chociaż nie byłoby mnie na to stać, ale wielu pracowników federalnych robi to codziennie. Mają swoje dzieci na bezpłatnym urlopie i wracają do pracy, ponieważ są kredyty hipoteczne do spłaty i głodne usta, które potrzebują odcedzonej marchewki i pełnego mleka. To nie jest decyzja, o którą powinniśmy prosić tych rodziców. Miałem szczęście. Dwa lata temu miałem szansę wrócić do służby państwowej. Mając za sobą lata rodzenia dzieci, nie wahałam się ani sekundy. Miałam luksus podjęcia pracy, ponieważ nie potrzebuję już urlopu macierzyńskiego i nie muszę zastanawiać się, jak radzić sobie bez wynagrodzenia przez tygodnie, w których łączę się z nowymi dziećmi. ZOBACZ TAKŻE: Boję się, że jestem Mama zrujnowała moją karierę Współczuję moim młodszym współpracownikom, którzy gromadzą coroczny urlop i skąpią się, aby mieć czas ze swoimi dziećmi. Nie powinno tak być. Tysiące pracowników rządowych, którzy prowadzą nasze organizacje rządowe, ma prawo do płatnego urlopu macierzyńskiego. Mam nadzieję, że pożyję wystarczająco długo, aby zobaczyć, jak to dostaną. Czy kiedykolwiek musiałeś odmówić pracy z powodu polityki urlopowej? Co się stało? Czytaj dalej: