Przestań z całym jazzem afirmacji ciała

twoje-ciało-nie jest-celem-i-innym-afirmacyjnym-jazzem

Tak właśnie myślę o „Liczy się to, co jest w środku”. Oto, co jest w środku człowieka: jelita. To na jeden. I zazwyczaj naczynia krwionośne, błony śluzowe, mózg i wyrostek robaczkowy. Są też odpady, gazy i kwasy. Kości też. Kości są w człowieku – tych samych rzeczy, których używamy w Halloween, by wykradać psikusy. Tak, wewnątrz nas są mechanizmy i części, jak samochód. To dlatego, że ciało nie jest celem, to pojazd. Położyć że na swoim zdjęciu stockowym i oznacz 53 swoich najbliższych znajomych z Facebooka.

Więc gdzie jest twoje ciało, twój rozmiar 2, twój rozmiar 12 lub twój rozmiar 22, zabierasz cię dzisiaj? Wychodzisz na lody? Świetnie, baw się dobrze! Cardio Alligator Wrestling? Fantastyczny! Przyjmuję przepustkę, ponieważ tak naprawdę nie chcę umrzeć, próbując włożyć cardio, ale ty masz, dzieciaku. Pamiętaj tylko, że nigdy nie dotrzesz tam, dokąd zmierzasz, jeśli jedynym celem jest Twój pojazd.

Co ty mogą Wystarczy wziąć swoje coupe lub ciężarówkę Mack lub cokolwiek przypomina to twoje ciało i utrzymywać w nim gaz, regularnie wymieniać olej i wykonywać rutynowe czynności konserwacyjne. (To wszystko jest metaforą zachowania zdrowia, prawda? Nadążasz za mną?) Dobrze wyglądać i czuć się dobrze… jak najbardziej. W twojej paczce nie ma nic złego w dumie. Ale nie ma też w tym nic szczególnie słusznego.

Kiedy powtarzamy frazes „Liczy się w środku”, myślę, że tak naprawdę mamy na myśli to, że nasze ciała są mniej ważne niż to, co z nich wynika. Mówię o twórczości i emocjach. Mówię o fizycznym wyjściu. Mówię o całkowitej sumie naszego wkładu w ludzi w naszym świecie. Od uścisków po przybijanie piątki, od budowania domu w Habitat for Humanity po granie w karty przeciwko ludzkości – wystawiamy coś o wiele większej wartości niż kształt i rozmiar ciał. Prawdę mówiąc, kształt i rozmiar ciała osoby rzadko jest skorelowany z jej zdolnością do bycia wartościowym dla kogoś innego – chyba że potrzebujesz pomocy w dotarciu do wysokiej półki lub potrzebujesz osoby z niewiarygodnie małymi dłońmi, która pomoże Ci wyciągnąć kolczyk z zlewu drenaż. W takim razie tak.

Och, wiem, że tego nie widzisz. Nie jesteśmy wyszkoleni, aby widzieć dane wyjściowe w lustrze. Ale założę się, że cały czas widzisz to u innych ludzi. Kiedy ktoś nam pomaga, dotyka nas lub jest po prostu zabawny, zapominamy o jego wyglądzie, zamiast tego przypisujemy wartość jego krzywym zębom i sękatym kolanom w oparciu o to, co zrobił, aby poprawić naszą sytuację.

Weźmy tego głupkowato wyglądającego faceta na studiach, który rozśmieszył cię lub naprawdę polubił twój idiotyczny występ na quadzie. Kiedy udowodnił, że ma dla ciebie wartość emocjonalną, jego zbyt duże uszy lub nieproporcjonalnie szeroki i płaski tyłek stały się o wiele bardziej atrakcyjne, mam rację? Kiedy ludzie oddziałują na siebie w znaczący sposób, zaczynamy przywiązywać naszą emocjonalną reakcję do ich fizycznej istoty. Lubię twój śmiech, dlatego lubię twoje oczy. Jestem podekscytowany, kiedy mówisz o makroekonomii, dlatego chcę cię zobaczyć nago. Tak naprawdę działa atrakcja. I to działa w ten sposób również dla nas – dla ciebie i dla mnie.

Pozostaje tylko dbać o zdrowie naszych ciał, abyśmy mogli chodzić w różne miejsca, robić rzeczy i wpływać na ludzi. Kiedy umrzemy, nikt nie wygłosi pochwały, która zaczyna się: „Nicole ważyła 140 funtów, miała 5 stóp i 1 cal wzrostu i miała brązowe włosy przez większość swojego życia. Nie była cycata ”. Jeśli właściwie używamy naszych ciał, ktoś wstanie i zapłakuje na jej mały stos kart katalogowych i powie coś w stylu: „Przepraszam, po prostu bardzo za nią tęsknię. Pamiętam czas, kiedy ona… ”

Skończmy więc z mierzeniem, ważeniem i obsesją. Jestem teraz w środku życia, mam nadzieję, że znajduję się na krótkiej stronie półmetka, ale nie mam możliwości, aby to wiedzieć na pewno. Nie wiem, czy oglądam Paul Blart: policjant w centrum handlowym 2 będzie ostatnią stratą czasu, zanim umrę w nocy, myśląc: „Powinienem był patrzeć Nowoczesna rodzina zamiast tego powtórki ”. Ale wiem, że powinienem przestać czytać afirmacyjne eseje na temat akceptowania kształtu mojego ciała i pozwolić sobie na ignorowanie kształtu mojego ciała.

Będę ćwiczyć i jeść wystarczająco dobrze, ponieważ chcę żyć dłużej, jeśli to możliwe, i nie mieć ciała, którego nie jestem w stanie unieść z kanapy. Ale na następnym spacerze zabiorę ze sobą wagę, aby wrzucić ją do kosza na szczycie podjazdu. Znajdę inny miernik do pomiaru mojego seksapilu, mojej wartości i mojego człowieczeństwa. Może użyję naprawdę wartościowej miary, takiej jak to, ile śmiechu mogę rozśmieszyć ludzi lub ile uścisków daję, lub ile razy nie powiedziałem komuś w kolejce, co naprawdę myślę o tym, jak trzymają się linii.

Może nawet ocenię siebie po tym, ile razy podzieliłem się pizzą z przyjaciółmi i nie policzyłem kalorii.