
Po miesiącach drażnienia pełny album Ryana Adamsa, piosenka po utworze, cover T-Swizzle 1989 wyszedł w poniedziałek i myślę, że mówię w imieniu wszystkich, kiedy mówię: „Przestań nazywać ją T-Swizzle, stary. Jesteś cholernie dorosły. ” Oczywiście nie jest to najważniejszy album sezonu; America wciąż ma solidną rezerwę piosenek Ryana Adamsa na osiem do dziesięciu lat i wydaje się, że ludzie już całkiem dobrze znają tę postać z Taylor Swift. A jednak jesteśmy tutaj, chłopak kontra dziewczyna w World Series of Music Love, obaj rzucają sobie w sieci podziwem piłki do softballu i prawie wpychają nasze twarze w dziwne uczucia prawdziwego wzajemnego uznania i radości. Swift wezwał wczoraj na wywiad radiowy Adamsa i powiedział, że przypadkowo śpiewała jego mdłe, rozmarzone melodie podczas swoich występów. Mam na myśli rok 2015, z czym mamy zrobić tak dużo pozytywnego wzmocnienia? Nienawidzę 1989 jest jak nienawiść, nie wiem, wyskakuje ciastko, zdjęcia dziecka lub gdy nieznajomy oferuje ci parasol podczas ulewy. Jeśli powiesz nie, to prawdopodobnie ty kretyn w tym scenariuszu.
Ze względu na listy lajków w Internecie, oto cztery powody, dla których warto dziś posłuchać tego albumu (Czy dzieci nadal mówią „album?”):
1. To cię zabierze może 45 minut – po prostu zrelaksujmy się.
2. Tak naprawdę to nie jest album z coverami. To bardziej marzycielska, trochę narkotyczna kalifornijska wersja Swifta, ciężka na rezerwowych aranżacjach i trikach z echem wokalnych z 1987 roku. „Pustej przestrzeni” prawie nie ma, „How You Get the Girl” to mgła i syntezatory, a ja jestem ładna z pewnością Adams zmienił „Shake It Off” na „I’m on Fire”, co wywołuje we mnie mylące uczucia.
3. “Złej krwi!” Poważnie, Adams ulepsza jedyną piosenkę z „1989”, która tego potrzebowała. Ta wersja jest idealnym rezultatem podróży przez jakąś maszynę do konwersji Ryana Adamsa, wszystkie brzęczące i zranione; znalazł piosenkę country w piosence, w której piosenkarz country zrobił popową piosenkę – przepraszam za dużo matematyki.
4. 1989 jest pełna naprawdę dobrych piosenek (chociaż pomaga mi to, że w przeciwieństwie do większości jej słuchaczy żyłem i słuchałem muzyki w 1989 roku). Ktoś zapytał mnie kiedyś, ile piosenek na płycie należy zakwalifikować jako „polubienie całego albumu”, a dla mnie 1989, jest jak osiem. O wiele podobało mi się mniej piosenek na ostatnim albumie Springsteena. Ile razy się kręciłem 1989 w porównaniu z rekordem Kendricka nie jest nawet warte wykresu. Nowa, samoświadoma, czytająca w myślach aplikacja muzyczna Apple brzmi: „Czy w ogóle przechowujemy ten zapis księdza Johna Misty, czy…?”
Ta ostatnia część bardzo zniszczyła mój ostatni rok. Zatwierdzanie 1989 straciłam szacunek może pół tuzina prawdziwych ludzi spoza internetu, których znam od lat. Nie mam na myśli tego metaforycznie, na przykład odpłynęli na krótko lub lubiliśmy żartować o naszych starzejących się gustach muzycznych. Mam na myśli, że ich twarze opadły, ramiona opadły i patrzyli na mnie błagalnymi oczami, czekając na puentę, która nigdy nie nadeszła. A potem zniknęli, uznając, że wartość naszej przyjaźni nie przyćmiewa mojej zdolności do nucenia „Witamy w Nowym Jorku”. Moja przyjaciółka Anna była tak rozczarowana wiadomością, że można by pomyśleć, że właśnie jej powiedziałem, że upuściłem pianino na jej dom. („Przedstawiłeś mnie Joshowi Ritterowi!”, Krzyknęła z niedowierzaniem w dość głośnej restauracji tapas. ”Kim jesteś? ”) Cóż, wiesz, co mówią o hejterach.
Z drugiej strony, może wszyscy zbytnio zastanawiamy się nad tym nonsensem. (Czekaj – ludzie za bardzo zastanawiają się nad muzyką w Internecie? Tak, jestem tutaj, aby ci powiedzieć, że to się stało). Nigdy jej nie spotkałem ani nie dostałem podziękowania za te wszystkie pudełka czekolady, ale Taylor wydaje się być człowiekiem wysoka jakość i nie jestem pewien, czy zauważyłeś, ale wydaje się, że tracimy ludzi, o których myśleliśmy. Adams dobrze się bawi i najwyraźniej naprawdę się bawi, a nie w Kind of Being a Jerk fun czy Hopeing at the Joke. Po prostu ludzie robią coś szalonego, zachowując równowagę między nowością a jakością i umieszczając na Instagramie bejesus, abyśmy mogli zająć się żartem – lub nie żartem, cokolwiek. W obu przypadkach daj mi protokół. Daj to. Z wyskakującym ciastem.