Tak, przepraszam moje dzieci

Tak, przepraszam moje dzieci

Mam niesamowitą wadę charakteru – krótki temperament. Połącz to z faktem, że jestem perfekcjonistą, który stara się jak najlepiej, ale często się cofam, i często czuję się w sytuacji, gdy czuję się nieprzyjemnie w błędzie.

Straciłem rachubę, ile razy musiałem przepraszać moje dzieci za napad złości, który mógł rywalizować z ich własnymi w ich najgorszych dniach jako straszne dwójki. Są teraz starsi – nastolatki i nastolatki – a nasze życie jest gorączkowe i często bardzo stresujące. Doprowadziło to do większej liczby wrzasków, niż chciałbym przyznać, ale chcę tu podkreślić.

Wychowałem się w rodzinie wrzasków, ale ani razu nie pamiętam przeprosin od rodziców. Jako dziecko zawsze czułem się mniej niż, w jakiś sposób mniejszy, z tego powodu. W rezultacie wyruszyłem w swoją własną podróż rodzicielską, czując, że moje słowo było prawem, a wszystko inne było złe. Zajęło mi dużo czasu, wraz z odbiciem własnych uczuć z dzieciństwa w oczach moich dzieci, aby zdać sobie sprawę, że to, czego potrzebują, z więcej niż jednego powodu, to usłyszeć, jak przepraszam.

Zdaję sobie sprawę, że dyskusja dotycząca tego, czy powinniśmy przeprosić nasze dzieci, ma dwie strony i moim zdaniem tak, powinniśmy. Moje rozumowanie pochodzi z kilku podstawowych przekonań:

Przepraszanie uczy dzieci, jak przepraszać. Kiedy nasze dzieci mówią lub robią coś złego innej osobie, szybko im mówimy: „Musisz powiedzieć, że ci przykro”. Uważam, że dzieci uczą się nie tylko dzięki temu, że im się to mówi, ale także dzięki temu, co widzą w nas jako rodzice. Kiedy słowo lub czyn wobec moich dzieci jest złe, muszę powiedzieć, że się mylę i przeprosić. W ich umysłach, widząc i słysząc, jak mówię przepraszam, pokazuje im, kiedy, dlaczego i jak to się robi. To doświadczenie z pierwszej ręki ma znacznie mocniejszy wpływ.

Przeprosiny są wyrazem szacunku dla twoich dzieci. Dzieci to nie tylko dzieci. Oni są ludzie, też. Jeśli krzywdzę osobę dorosłą, mam dla niej wystarczająco dużo szacunku, by powiedzieć, że przepraszam. Jeśli zachowuję się wobec swoich dzieci w chwilach stresu i nie przepraszam, wysyłam im wiadomość, że nie uważam ich za godne moich przeprosin. Nie będzie dnia, w którym chcę, żeby moje dzieci myślały, że nie patrzę na nie z szacunkiem.

Przepraszanie pomaga nam pozostać pokornymi i pouczającymi. Jestem podekscytowany, że ciągle się uczę. Nie jestem bez skazy i każdego dnia uczę się czegoś nowego. Wiele razy te lekcje pochodzą z mojego rodzicielstwa. Patrzę na okazję, by przeprosić moje dzieci za moje niespójne lub niewłaściwe działania, jako kolejną lekcję, której się nauczyłem, i jeśli jest jedna rzecz, którą mam nadzieję na zawsze pozostać, jest to możliwe do nauczenia.

Przepraszanie pokazuje dzieciom, że rodzice nie zawsze mają rację. Podobnie jak oni, jesteśmy ludźmi. Popełniamy błędy i nie zawsze będziemy robić lub mówić właściwe rzeczy. Lubię myśleć, że jedną lekcją, której uczę moje dzieci, jest to, że rodzicielstwo nie jest doskonałe. Chcę, żeby wiedzieli, że osoba, którą kochają najbardziej na świecie, jest zdolna do czynienia zła, a następnie naprawiania tego.

Jestem pewien, że jako osoba i jako rodzic nadal będę popełniać błędy. Najważniejsze jest, aby pamiętać, bez względu na to, kto to jest, aby przeprosić, kiedy powinienem. Jest to po prostu właściwe postępowanie.