
Zdjęcie kredytowe: Winni Carter z Colorado Springs, Kolorado, USA
Jako mama często spędzam cały dzień biegając po domu, zaspokajając potrzeby innych jak kurczak bez głowy. Ale pod koniec dnia zawsze mam wrażenie, że nie mam nic do pokazania za swoje wysiłki. Zawsze jest więcej naczyń do zmywania, więcej prania do poskładania i więcej niż wystarczająco bezczelnych ust, żeby się rozejrzeć, kiedy moje dzieci przed snem mówią: „Ale, Mommmyyyy, nie jestem zmęczony!”. Cóż, mamusia jest cholernie wyczerpana… więc weź się do tyłu i idź na górę.
Potem, kiedy wszystko jest spokojne i chaos się uspokoił, zastanawiam się, czy robię wystarczająco dużo Ledwo przeżywam swoje dni, więc czy naprawdę stosuję etykietę „dobra mama” w jakikolwiek sposób? Co więcej, czy mogę nawet ubiegać się o tę etykietę?

Jeśli masz myśli podobne do moich, przygotuj się do śmiechu, płaczu i poczucia się niesamowicie widocznym na zdjęciach Ashleigh Raddatz, dyrektor generalnej Documentary Family Photographers (DFP), i jej zespół ponad 185 dokumentalistów.
„Obecnie w mediach społecznościowych widzimy, że wiele osób wstrzymuje się od dzielenia się szczegółami tego, jak naprawdę wygląda i jakie jest życie” – mówi Raddatz Scary Mommy. „Fotografom dokumentalnym chodzi dokładnie o to, by dawać wizualne dowody życia takim, jakie jest”.

Malutkie palce, które sięgają po kostki, szukając złota w malutkim nosku, niedopasowane buty i lepkie dłonie z dżemu to właśnie momenty, które składają się na rodzicielstwo. Jasne, zdjęcia wszystkich, którzy patrzą w obiektyw i doskonale się uśmiechają, też są skarbem, ale co z wydarzeniami prowadzącymi do tego momentu?
Pielęgniarka, która ma miejsce przed zdjęciami, twój maluch mówi: „Nie, dam radę”, kiedy po raz pierwszy zawiązuje buty, splatając włosy twoich maluchów, a nawet napady złości, które zdarzają się między reszta tego hałasu… chociaż te chwile mogą rzucić mnie na kolana z wyczerpania, to są te, które cenię i są to chwile, które sam będę sobie przypominać.
Raddatz mówi Strasznej Mamie, że uwielbia wszystkie zdjęcia udostępnione przez członków jej rodziny pracującej w DFP, ale najbardziej odpowiada jej realistyczne podejście Kelly Hayme do matek, które odważnie chodzą do publicznej toalety ze swoim dzieckiem.
„Toaleta wyglądała, jakby przydała się porządne szorowanie, a mama przykucnęła. Tak więc mogę odnosić się do tego, że tyle razy znajdowałem się w takiej sytuacji z moimi dziećmi ”- mówi Raddatz Scary Mommy. “I [I] mogę sobie tylko wyobrazić, jak mama mówi jej: „Nie dotykaj niczego!” kiedy weszli, i oto ona, z dyndającymi stopami i rękami ściskającymi deskę sedesową.

Wszyscy tam byliśmy. Dzieci są niechlujne bez opieki. Na przykład, czy kiedykolwiek próbowałeś być mamą podobną do Pinteresta i pozwalać swoim dzieciom malować?

Ostrzeżenie wstępne: po prostu nie rób tego i powiedz, że tak.
Albo czy kiedykolwiek miałeś jedną z nich wszystko idzie rodzaj dni? Taki, w którym widzisz, jak Twoje dzieci przemycają kredki na środek Twojego salonu z szuflady „Używaj tylko przy kuchennym stole”?

Tak, to wszystko jest zbyt znajome.
A jako mama dwóch par bliźniaków, absolutnie POCZUJAMY te wspaniałe mamusie, które opiekują się swoimi dziećmi w tandemie i wielokrotnie.

A może ci tatusiowie ćwiczą w czymś, co wygląda na ich zwykłą poranną rutynę?

„Mamy nadzieję, że uda nam się rozszerzyć definicję„ rodziny ”, aby obejmowała wszystko i obejmowała nie tylko typową koncepcję mamy, taty i dwójki dzieci, ponieważ nie tylko to definiuje rodzinę” – mówi Raddatz. „Rodzina oznacza dla nas po prostu dzielenie się częścią życia z tymi, których kochasz, dzielenie się śmiechem, smutkiem, tragedią, zwycięstwem, stratą, żalem, szczęściem i sukcesem. Chcemy zmienić perspektywę świata, zachęcając do różnorodności i prawdy poprzez rodzinne zdjęcia ”.
Uwielbiam sposób, w jaki te mamy wyglądają tak naturalnie podczas ich dnia, jestem pewien, że to był dla nich zwykły codzienny moment. Ale widząc to w ten sposób, wyglądają, jakby byli gotowi na podbój świata.

I spójrz na tę nową mamę trojga dzieci, która tak pięknie żongluje z taką gracją.

Raddatz i jej zespół fotografów DFP nie tylko pokazują, jak wygląda prawdziwe życie rodzinne w radosnych i codziennych chwilach. W rzeczywistości DFP czuje, że to ich „obowiązek” i „przywilej” mieć możliwość fotografowania rodzin także w chwilach najbardziej bezbronnych.
Jak ten noworodek, który urodził się z wrodzoną wadą serca i ciężkimi żniwami, jakie jego diagnoza przynosi ojcu. To miłość rodzica, a czasami miażdży duszę.

„Jesteśmy tutaj, aby opowiadać historie z życia ludzi” – mówi Raddatz. „Czasami oznacza to udokumentowanie naprawdę trudnych rzeczy, ale jesteśmy zaszczyceni, że możemy zapewnić to rodzinom, zapewnić im pocieszenie poprzez obrazy, opowiedzieć ich historię w sposób pełen prawdy i godności”.
Po operacji nowej mamy Sary, która miała na celu usunięcie guza trzustki, jedną z jej największych obaw było to, czy będzie w stanie karmić dziecko. Ale będąc tą złą, zrobiła to! I jej guz był łagodny!

Teraz ma zdjęcie, które zapamiętuje ten moment.
Fotografia dokumentalna pokazuje Twoje życie takim, jakim jest, w formie polaroidu. W niektórych przypadkach oznacza to wizualne potwierdzenie, że etykieta „dobrej mamy” została zasłużona.
Jeśli więc Twoje dzieci wpadają w złość w salonie fryzjerskim…

Albo w parku…

Nie jesteś sam i nadal jesteś dobry.
I właśnie takie chwile to potwierdzają.

„Czasami potrzebujemy jedynie wizualnego dowodu na to, że żyjemy” – mówi Raddatz. „Ale dowód jest na zdjęciach”.