Wewnętrzny monolog ubieranego czterolatka

Wewnętrzny monolog ubieranego dziecka
Joelle Wisler

Och, wow, spałem świetnie. Musiałem budzić mamę pięć razy, żeby dać jej znać, że te przerażające cienie tworzą potwora w moim pokoju. Całkowicie wiedziałem, że to tylko światło księżyca padające na moje zasłony, ale myślałem, że i tak prawdopodobnie za mną tęskni. Sądząc po sposobie, w jaki mnie ścisnęła więc ciężko tym ostatnim razem, wiem, że miałem rację.

Dobrze, że mnie ma. W przeciwnym razie czułaby się samotna w nocy.

Śnił mi się niedźwiedź i kilka huśtawek i wszyscy byliśmy w krzywym domu, i lepiej pamiętam, żeby przez trzy godziny opowiedzieć o tym rodzicom. Po prostu uwielbiają słyszeć mój głos. Ja też uwielbiam słyszeć mój głos! Mam tak wiele ważnych rzeczy do powiedzenia i tyle piosenek do zaśpiewania. Zacznę teraz.

Jestem bardzo podekscytowany, że dziś idę do mojego pierwszego dnia w przedszkolu!

Muszę wyglądać jak najlepiej. Nie ma mowy, żebym miała na sobie tę sukienkę, którą mama położyła na mojej komodzie. Uwielbiałam tę sukienkę tylko wtedy, gdy wisiała w sklepie, a ona mówiła: „Więc obiecujesz, że jeśli ją kupię, to naprawdę ją założysz?” Cóż, wyglądało świetnie w sklepie, ale teraz wydaje się smutne. Myślę, że wyczuwam w tym jej nadzieję. Obrzydliwy. Poza tym wie, że od wczoraj nie lubię niebieskiego.

Znalazłem idealny strój! W końcu najbardziej wyjątkowy dzień zasługuje na skrzydła. I rękawiczki. I korona. I wszystkie moje spinki do włosów na raz. I moja świąteczna sukienka. A moje śniegowce, bo czemu nie?

Strój, który znalazłem, błyszczy i uwielbiam błyszczy. I to się kręci, a ja uwielbiam się kręcić. Wyglądam jak księżniczka i wszystkie moje marzenia się spełniają. Wyobrażam sobie, że wróżki płakały, żeby to zrobić, a jednorożce są teraz o mnie całkowicie zazdrosne.

Zamierzam wejść na schody jak prawdziwa księżniczka na magicznym balu, czyli tym, kim jestem.

Łał. Mama wygląda dziś rano okropnie. Muszę jej to powiedzieć, żeby to się jej nigdy więcej nie powtórzyło. I wygląda, jakby mogła mieć dziecko w brzuchu. Później jej to powiem, może podczas wizyty w sklepie spożywczym.

Nigdy jej się nie podoba i naprawdę szkoda mi całe jej życie. Po prostu ma na sobie czerń, dżinsy i swoje brzydkie, stare tenisówki, mimo że całkowicie widziałem te jaskrawoczerwone buty na wysokim obcasie w jej szafie. Kiedy zostanę mamusią, założę suknie balowe i ślubne oraz jaskrawoczerwone buty na wysokim obcasie codziennie ponieważ nie pozwolę, aby moje marzenia o byciu najpiękniejszą czarodziejką kiedykolwiek umarły.

Albo będę syreną. Widziałem kiedyś syrenę, a ona była Wspaniały błyszczące.

Tatuś wygląda na wypoczętego.

W końcu zauważyli, że stoję na schodach. Uśmiecham się nieśmiało, jak: „Och! Nie zauważyłem, że tam stoisz, mamusiu i tatusiu. Ale kiedy tam jesteś, równie dobrze możesz podziwiać moją wspaniałą obecność.

Patrzą na mnie trochę dziwnie.

Mamusia mówi: „Wyglądasz bardzo, hm, kolorowo?” Kiedy to mówi, wygląda na zmęczoną. „Myślisz, że kiedykolwiek zamierzasz założyć tę nową sukienkę, czy powinienem przynieść ją z powrotem do sklepu?”

Myślę o nowej sukience, o tym, jak magicznie wyglądała, kiedy kiedyś była na wieszaku. Po sposobie, w jaki na mnie patrzy, mogę stwierdzić, że muszę odpowiedzieć ostrożnie.

“Może jutro?”

A potem zaczynam się kręcić.

***

Uwaga dla rodziców: Te wydarzenia naprawdę się wydarzyły. Mam tylko nadzieję, że pewnego dnia uda nam się skierować całą jej twórczą energię na jakąś karierę, która przyniesie korzyści reszcie świata – na przykład prezydent lub następna Beyoncé.

A kiedy widzimy się w sklepie spożywczym, moje dziecko w kostiumie Elsy i twoje wyglądające jak statysta w jakimś dziecięcym cyrku, możemy przymknąć oczy i solidarnie skinąć głową za wszystkie bitwy, o których wiemy, że wydostały się z dom.

Widzę ciebie i twoje szalone dziecko z cyrku. Życzenia powodzenia.

[free_ebook]